Tłusty czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. Zgodnie z tradycją tego dnia należy zjeść przynajmniej jednego pączka, aby zapewnić sobie pomyślność na cały rok.
W tradycji staropolskiej okres ten nazywano zapustami lub mięsopustem.
Zanim upowszechniły się pączki, zajadano się głównie potrawami z mięsa, stąd nazwa „karnawał”. Taką przekąskę znali już starożytni Rzymianie. Podobnie jak w średniowieczu, nadziewano ją mięsem lub tłuszczem. Słodkie pączki pojawiły się dopiero później w krajach arabskich i stamtąd przywędrowały na europejskie stoły.
Historia pączków na słodko sięga w Polsce XVII wieku, kiedy to pojawiły się na ich temat pierwsze wzmianki. Pączek ze staropolskich przepisów to ciasto bez drożdży, ze słodkim nadzieniem, a w środku był ukryty orzeszek lub migdał. Osoba, która natrafiła na niego, miała cieszyć się dostatkiem i powodzeniem.
Niestety, w tym roku nasze spotkanie diabetyków w „Ratuszu” z uwagi na pandemię nie może się odbyć – możemy tylko powspominać poprzednie lata.