Kategorie
Warto wiedzieć

Cukrzyca: nie boli, ale zabija

W Polsce co godzinę amputuje się jedną stopę. Bardzo często z powodu powikłań po cukrzycy. Światowy Dzień Walki z tą chorobą jest obchodzony 27 czerwca.

  • Dużo wody, słodka krew
  • Cukrzyca razy cztery
  • O krok od cukrzycy
  • Leczenie jest kluczowe

– W pierwszej ciąży przytyłam siedem kilo, w kolejnej – drugie tyle. Po porodach nie wróciłam do swojej dawnej formy. Próbowałam się odchudzać, jednak gdy tylko odstawiałam dietę, przybierałam na wadze. Miałam 90 kg przy wzroście 164 cm. Wszyscy dookoła mówili mi, że przez to będę miała problemy z ciśnieniem, cholesterolem, cukrem, stawami. Nadciśnienie miałam już w wieku 39 lat, po czterdziestce dołączył wysoki cukier – mówi Lidia, chora na cukrzycę typu 2.

Dużo wody, słodka krew

– Cukrzyca nie boli. Dopiero zaawansowane postaci cukrzycy źle wyrównanej mogą, ale nie u wszystkich pacjentów, dawać bolesną polineuropatię. To jest jedyny objaw, który pacjenci mogą odczuwać jako dolegliwość. Natomiast pozostałe objawy są niespecyficzne – mówi dr n. med. Anna Jeznach-Steinhagen z Mokotowskiego Centrum Medycznego.REKLAMA

O objawach cukrzycy mówi sama nazwa choroby. W terminologii medycznej to diabetes mellitus. Pierwszy człon pochodzi od słowa greckiego oznaczającego przelewanie lub przepuszczanie i odnosi się do takich symptomów jak zwiększone pragnienie i częste oddawanie moczu. Drugi człon został dodany w XVII wieku przez angielskiego lekarza Thomasa Willisa. Dosłownie jest tłumaczony jako słodki niczym miód i dotyczy dużej zawartości cukru w moczu i krwi.

Gdy wytwarzanie lub działanie insuliny jest zaburzone, komórki organizmu nie są w stanie przyjąć glukozy, niezbędnej do produkcji energii. Broniąc się przed głodem, organizm zaczyna wykorzystywać własne zapasy tłuszczu. Chory chudnie. Jednocześnie jednak do jego mózgu dociera sygnał, by więcej jeść. A że komórki wciąż nie otwierają się na glukozę, jej nadmiar musi zostać rozpuszczony w wodzie i wydalony z moczem. Stąd jako symptom cukrzycy pojawia się wzmożone pragnienie i częste korzystanie z toalety.

– Do innych objawów należą zmęczenie i senność. Większość pacjentów myśli wtedy, że jest przepracowana lub niewyspana. W związku z tym bardzo często choroba pozostaje nierozpoznana – mówi dr n. med. Anna Jeznach-Steinhagen.

Lidia o chorobie dowiedziała się przypadkowo. Trafiła do szpitala w związku z nadciśnieniem. Tam wykonano jej badania i postawiono kolejną diagnozę. – Lekarz tłumaczył, że mam słabą wrażliwość na insulinę. To jest cukrzyca typu 2, tzw. insulinoniezależna – mówi Lidia.

Cukrzyca razy cztery

Jeszcze do niedawna lekarze wyróżniali dwa typy cukrzycy: 1 i 2. Pierwszy wynika z braku insuliny na skutek autoagresji – organizm w taki sposób niszczy komórki trzustki, że nie produkuje ona tego hormonu. Dlatego chorzy na cukrzycę typu 1 całe życie muszą dostarczać sobie insulinę z zewnątrz. Choroba występuje głównie u dzieci i osób młodych, ale jakie są jej przyczyny – do tej pory nie wiadomo.REKLAMA

W przeciwieństwie do typu 1, cukrzyca typu 2 charakteryzuje się nie brakiem insuliny, tylko brakiem wrażliwości komórek organizmu na jej działanie. W parze z chorobą często idzie otyłość i nadciśnienie tętnicze. Cukrzyca typu 2 rozwija się powoli. Niekiedy człowiek przez kilka lat nie rozpoznaje, że coś mu dolega. A o diagnozie dowiaduje się przypadkowo. Leczenie na początku obejmuje przyjmowanie leków przeciwcukrzycowych, uprawianie aktywności fizycznej i zastosowanie odpowiedniej diety.

Według najnowszych kryteriów Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, wyróżnia się kolejne cukrzycy. – Mamy cukrzycę ciężarnych, która pojawia się w okresie ciąży i ustępuje po połogu. I cukrzyce innego typu: posterydowe, nietypowe itd. – wyjaśnia dr n. med. Anna Jeznach-Steinhagen.

W porównaniu do cukrzycy typu 2 skala występowania pozostałych typów jest bez porównania mniejsza. Na tzw. cukrzycę insulinoniezależną cierpi niemal 80 proc. diabetyków. I to właśnie grupa tych osób, jak szacują lekarze, może w przyszłości rosnąć. Sprzyja temu bowiem współczesny tryb życia.

O krok od cukrzycy

Z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika, że co pięć sekund jedna osoba na świecie dowiaduje się, że jest chora na cukrzycę, co dziesięć sekund ktoś umiera w wyniku powikłań. Choroba nazywana jest cichym zabójcą, bolączką cywilizacyjną, dżumą współczesności. Jak twierdzi WHO, pod względem epidemiologicznym w przyszłości będzie jeszcze gorzej: w XXI wieku czeka nas epidemia cukrzycy. Na całym świecie liczba chorych może sięgnąć 300 mln osób, w Polsce – ok. 4 mln. Winą za to obarcza się dzisiejszy styl życia: złą dietę, siedzący tryb pracy, zbyt małą aktywność fizyczną, stosowanie używek, ale również obciążenie genetyczne.REKLAMA

W Polsce już teraz żyje prawie 3 mln cukrzyków, a drugie tyle ma stan przedcukrzycowy. W stanie przedcukrzycowym organizm ma obniżoną zdolność do metabolizmu glukozy, ale nie spełnia jeszcze kryteriów cukrzycy. Wykrywa się go na podstawie badań. Jak wyjaśnia dr n. med. Anna Jeznach-Steinhagen, chodzi o zmierzenie stężenia glukozy we krwi pacjenta na czczo albo wykonanie testu obciążenia glukozą. – Stan przedcukrzycowy jest jak najbardziej odwracalny. Jeśli pacjent zredukuje masę ciała, zmieni sposób żywienia, zwiększy aktywność fizyczną – dodaje diabetolog.

Lekarze zalecają również, by osoby znajdujące się w grupie ryzyka przynajmniej raz na rok wykonywały badania krwi pod kątem zawartości glukozy. A w grupie ryzyka są osoby po 45. roku życia, z otyłością lub nadwagą, chorobami sercowymi lub nadciśnieniem, mające przypadki cukrzycy w rodzinie, a także pacjentki, które miały zespół policystycznych jajników, cukrzycę w ciąży lub urodziły dziecko o wadze powyżej 4 kg.

Leczenie jest kluczowe

– Jeśli nawet cukrzyca jest leczona, ale źle wyrównana, to możemy mieć do czynienia z mikroangiopatią lub makroangiopatią. Makroangiopatia zwiększa ryzyko zawałów, udarów, zatorów. Mikroangiopatia dotyczy powikłań oczu, nerek czy stopy cukrzycowej – mówi dr n. med. Anna Jeznach-Steinhagen. Stopa cukrzycowa jest owrzodzeniem na stopie, powstałym w wyniku nieprawidłowej funkcji naczyń i nerwów. – Jest zaburzone ukrwienie tej okolicy, czucie w tym miejscu. Powstaje obrzęk, który się nie goi. Stan owrzodzenia sprzyja namnażaniu się bakterii. Jest bombą infekcyjną, która w każdej chwili może wybuchnąć i rozprzestrzenić bakterie po całym organizmie – mówi diabetolog. W takim wypadku potrzebna jest amputacja.

Kiedy Lidia leżała w szpitalu, poznała na oddziale mężczyznę, też diabetyka. – Po kilku dniach mnie wypisali, a jego zabrali na operację amputacji stopy. Strasznie cierpiał – opowiada kobieta. Przestraszyła się, bo stopa cukrzycowa dotyka kilkunastu procent diabetyków, głównie chorych na cukrzycę typu 2. A przyczyną jest najczęściej złe leczenie.

Źródło: www.medonet.pl

Autor: PSD Zd.Wola

Polskie Stowarzyszenie Diabetyków - Oddział Miejsko Powiatowy w Zduńskiej Woli ul. Łaska 38